Lato
zmienia znów swoje szaty,
już ubrało kapelusz i szal,
jeszcze tylko w piecu wygasi
i rozwieje po świecie swój żar.
już ubrało kapelusz i szal,
jeszcze tylko w piecu wygasi
i rozwieje po świecie swój żar.
Trudno wypić spokojnie kawę,
ciągle w biegu i ciągle na czas,
już nie wiemy co tak naprawdę
wnosi w życie aromat i smak.
Dziś roztańczmy swoje marzenia,
nic nie szkodzi, że tyle ich jest;
łatwiej będzie ruszyć nam z miejsca,
gdy kolejny rozpocznie się dzień.
Nikt nie lubi szarości zdarzeń,
gdy po uszy codziennie w nich tkwi,
pragnie za to być wciąż kochanym
i odczuwać tę słodycz jak nikt.
Nawet lato zmieniać chce szaty,
raz kapelusz, a raz bierze szal
i prowadzi w swoje zaświaty,
gdy wyczuwa prawdziwy szał ciał.
Dziś roztańczmy swoje marzenia,
nic nie szkodzi, że tyle ich jest;
na dobranoc znikną zwątpienia,
na dobranoc odnajdzie się sens.
15.06.2014 Sikorska Maria
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz