wtorek, 30 czerwca 2020

Niebieskie alejki




Ile jeszcze lat w korku będę stać
i patrzeć co chwilę w kalendarz?
Ile jeszcze słów padnie z moich ust,
by spotkać cię znowu w alejkach?

I zapytać chcę,lecz nie wiem dziś jak,
bo pytań tak wiele tu krąży,
dlaczego to ja odczuwam twój strach,
dlaczego, dlaczego mnie zwodzisz?

Odpowiedź mi da na pewno dziś wiatr,
odpowiedź mi da – ten, który mnie zna.

Potargał nas wiatr, nie raz i nie dwa,
i podał bilety w nieznane.
Nie liczmy więc dni, gdy nagli nas czas,
pożegnać się przyszło kochanie.

Na sercu jest ból, strapienie i żal,
bo wszystko leciało pod nogi.
I czuję strach, że będziesz gdzieś tam,
bo właśnie odchodzą pociągi.

Odpowiedź mi dasz, bo przecież cię znam,
opowiesz mi jak dostrzegasz swój raj.
29.06.2020


piątek, 19 czerwca 2020

Na kaduka kija nie ma




Niech ktoś mi powie, dlaczego w kraju
nasi panowie są na rozstaju?
Zmienili szaty w wielkim pośpiechu,
myślą, że wszystkim będzie do śmiechu.

Teraz jak widać los w głowę puka,
rzeki wezbrały widząc kaduka.
Wypisz, wymaluj – to jest kabaret,
wielcy, wspaniali przybyli z bajek.

Nie dziw się bracie pękniętej duszy,
nie jestem dalej w swojej podróży.
Zastałam błazna w nieswoim cyrku
i trudno będzie wznieść się do szczytów.

Zawołaj z trybun – „obudź się Polsko,
człowieka miłuj, by czuć się swojsko.
Nie szydź i nie drwij, gdyś jest znad Wisły,
błędy natury poniosą wszyscy”.

Bo ja, maluczka mam wciąż dylemat,
kogo tu wybrać, kogo popierać
Nie chcemy przecież pustych obietnic,
przez które nadal nic się nie zmieni.

Chcemy spoglądać na piękną duszę,
by móc powiedzieć – pozostań dłużej.
Chcemy mieć Polskę piękną i zdrową,
wolną od oszczerstw i walk na słowo.
19.06.2020 Sikorska Maria



czwartek, 18 czerwca 2020

To było naprawdę


To było naprawdę
- na bazie dialogu
rozkwitła w nas miłość
na milion sposobów.
Tak pięknie się wzniosła
na skrzydłach aniołów,
że wpięto ją w obraz,
by mieć wciąż na oku.
Gdy wieczór nadchodził,
a słońce spać chciało
byliśmy jak w łodzi
płynącej do raju.
To było naprawdę,
na przekór banałom,
dmuchnęło nam w żagle
- nie było to mało.
Dziś strach w oczy zajrzał
gdy obraz się zsunął,
dotykał bez mała
kroczących tu smutków.
Nie zechciał pozostać
w uścisku złej mocy,
odfrunął, odleciał
poszukać pomocy.
To było naprawdę…
16.06.2013 Maria Sikorska

Uwięziona

Wpatrzona w sufit nie wiem co dalej, jest cicho-ciemno, myślę ospale, nogi zgłupiałe leżą jak kłoda, a tak im śpieszno zbiec już po schodach...