Kilka stron ze starego bloga (2)



Telepatycznie

Dodano 20 grudnia 2015, w zew wiatru, przez Mariola




Tak inaczej spoglądałeś mi dziś w oczy,
nie wiedziałam co to mogłoby oznaczać,
teraz frazy skrzętnie wkładasz w mgnienie nocy -
aby spojrzeć na spokojnie w plany świata.
Właśnie przyszło mi do głowy ciche słowo;
powiedziane w międzyczasie przez przypadek -
niby nic to, mało ważne, jednak słowo
które stało się powodem twoich zmartwień.
Telepatią odczytuję twoje myśli,
bo tak rzadko drzwi otwierasz swojej duszy,
już cię widzę jak na dłoni w czasie przyszłym,
chcesz być niebem, moją ziemią, płatkiem róży.
Będę twoja, już się dzisiaj o to nie martw;
tylko twoja, już na zawsze, tak jak pragniesz,
wiem co dajesz i co możesz ofiarować,
chcę być w niebie całą sobą, całym ciałem.
Już się nie martw i nie błagaj takim wzrokiem,
z czystym sercem, z czystą duszą mnie porywasz,
to jest przecież tak zwyczajnie – walka z losem,
który stoi na przystanku tego życia.
2.11.2010 Mariola Sikorska
(Zew wiatru)

Pragnienie

Dodano 20 grudnia 2015, w cztery mile wstecz, przez Mariola




To było już dawno, lecz w sercu istnieje
i istnieć powinno jak każde marzenie;
poczułam tęsknotę nie wiedząc dlaczego,
musiałam to sprawdzić, nim wsiąknie w codzienność.
Choć spodnie za ciasne i buty zdeptane
już rankiem z ochotą ruszyłam w nieznane.
Kusiły mnie strony ukryte w albumie
i ja taka mała, pośrodku gdzieś w tłumie.
Ruszyłam za rosą poranną na łące
i krzykiem zamczyska niezwykle donośnym,
za nocą z ażuru, co muskać ma ciało
i wodą źródlaną, której jest tak mało.
Dotarłam do rzeki widzianej przez moment,
poczułam jej bliskość, mówiła coś o mnie.
On podał mi dłonie, przywrócił wspomnienia,
rozpalił żar w sercu i zabrał mi plecak.
Znalazłam tam miejsce ukryte w marzeniach,
i więcej niczego nie chciałam już zmieniać.
Choć wiosna odchodzi, z radością dziś powiem,
że zima niestraszna, gdy płonie wciąż ogień.
Dotarłam do miejsca ważnego dla dwojga;
i jestem spokojna o jutro i wczoraj.
Mam noce z ażuru – co ciało muskają
i wodę źródlaną, której jest tak mało.
3.07.2010 Maria Sikorska
(Cztery mile)

Głos serca

Dodano 20 grudnia 2015, w cztery mile wstecz, przez Mariola




Babci Apolonii 
Bawiłaś zawsze tak jak nikt,
to trzeba przyznać ci Babciu.
Nadal pamiętam tamte dni,
chociaż ich było tak mało.
Szukam myślami twoich rąk,
bardzo porytych przez życie,
twojego ciepła – chociaż los
malował deszczem na szybie.
To było wczoraj, w trakcie snu
ujrzałaś postać Anioła;
odeszłaś nagle, aby móc
podziwiać piękno dookoła.
Wciąż nie wiem Babciu gdzie to jest,
jak trafić mogę do Ciebie.
Życie zbyt szybko kończy bieg,
nie da się poznać dogłębnie.
Kiedyś pobiegnę tam gdzie Ty,
siądziemy gdzieś na ławeczce,
cofniemy życie kilka chwil,
znów mi opowiesz bajeczkę.
Teraz wyciągam swoją dłoń,
zdmuchnę z niej słowa milczenia,
chcę być słyszała nadal głos,
który się w sercu nie zmienia.
18.01.2010 Mariola Sikorska
(Cztery mile)

Słowa milczenia

Dodano 20 grudnia 2015, w cztery mile wstecz, przez Mariola



  • Babci Apolonii
Byłaś jak czysta, polska rzeka -
z dala cię minął każdy ściek,
umiałaś płynąć po wertepach
i zawsze znaleźć cichy brzeg.
Dziś szukam Ciebie na zakrętach..
w ciasnych uliczkach tu i tam,
być może dotrę na Kociewie
i wsłucham w mowę tamtych ścian.
Zasnęłaś nagle na tapczanie -
nie powiedziałaś – żegnaj, pa…
lecz wiem, że było to działanie
dobrych aniołów, których znasz.
Myślą i sercem jesteś przy mnie -
choć już tak dawno pękła nić;
czuję jak nikną nam granice,
by wszystko było – jak ma być.
Kiedyś wyruszę w ślad za tobą
aby odnaleźć cenny skarb -
jakim jest twoja czysta dobroć
i wprowadzony w życie ład.
18.01.2010 Mariola Sikorska
(cztery mile)

Nie zanikaj

Dodano 20 grudnia 2015, w zew wiatru, przez Mariola




Teraz pachnie świeżą trawą,
kwitną sady, słychać trel -
a ja patrzę dziś z obawą
na wschodzący nowy dzień.
Słońce miało dać początek
napisania kilku fraz,
wędrowania poza lądem
i chwytania swoich szans.
Teraz czuję, że zanikasz
i roztapiasz się jak śnieg,
o pogodę już nie pytasz,
ani jaki mamy dzień.
Pozostanie długi dzionek
w którym cisza wznowi grę,
i nie ważne, że za oknem.
jest znów pięknie, tak jak chcę.
Co się z życiem porobiło,
że tak szybko wdziewa czerń?
Czemu wino jest z goryczą
i zostawia w sercu lęk?
Chodź dziś przytul i przygarnij
odnajdziemy wspólny ląd,
nic się złego nie wydarzy
gdy zrobimy sztuczny tłok.
17.04.2011 (zew wiatru)

To nie tak

Dodano 20 grudnia 2015, w zew wiatru, przez Mariola




(koledze)
Zapatrzony w jeden sen
nie pytasz co dalej,
chcesz do przodu nadal biec,
wejść do świata bajek,
już przychylność poszła w kąt,
ponownie gonisz wiatr
dzień się kończy, idzie noc
- nadal jesteś sam.
Ref. Wielka miłość znów zraniła twoje serce,
uciekłeś daleko by nie czuć jej więcej,
ale nie…to nie tak, masz na pewno więcej szans,
i nie musisz być sam.
Nie wypełniaj swoich kart
utajonym żalem,
opuściłeś własny kraj
aby było łatwiej.
Teraz skoro jesteś tam
chciej od życia więcej,
jeśli trzeba nawet kłam,
kłamstwo w miłość zmień.
Ref. Wielka miłość…
Kiedyś wyjdziesz na swój brzeg
z miłością prawdziwą,
zechcesz zrobić wiele zdjęć -
ciesząc każdą chwilą,
a ten konik, co cię gna
w papierowy zamknij świat,
nie obwiniaj tamtych lat
za niesmaczny żart.
Ref. Wielka miłość…
Możesz śmiało patrzeć w dal
na wschodzącą jesień,
masz przed sobą wiele lat
danych bez ukwieceń.
Teraz skoro jesteś tam
chciej od życia więcej,
jeśli trzeba nawet kłam,
kłamstwo w miłość zmień.
3.07.2010 Mariola Sikorska
(zew wiatru)

Dom

Dodano 20 grudnia 2015, w cztery mile wstecz, przez Mariola




Jaką prawdą dzisiaj zaskoczysz,
jakie myśli wrysujesz w plan dnia,
nie wiem jeszcze o co poprosisz,
lecz wyczuwam łagodny w nas wiatr.
Patrzysz teraz jakie są szanse
aby przetrwał nasz wiśniowy sad…
nie wiesz czemu tak szybko gaśnie,
strąca liście na zieloność traw.
Co nam po tym, gdy wszystko się sprzeda,
kupi inne mieszkanie gdzieś tam….
w innym świecie żyć się już nie da,
w innym świecie za mało jest nas.
Bo tutaj jest nasz dom rodzinny
budowany przez tak wiele lat,
bo tutaj są nasze odciski
od podłogi, przez mury po dach.
Pozostanie nadal tym pierwszym,
który wtargnął myślami do snów;
w nim nie trzeba nawet się śpieszyć
by codzienność witała przez próg.
28.06.2011
(cztery mile)

S.O.S.

Dodano 19 grudnia 2015, w zew wiatru, przez Mariola




(Gdy na dworze pada deszcz)
Gdy na dworze siąpi z nieba, jest ci smutno albo źle
- wróć myślami na podwórko, gdzie dziecięcy płynie śmiech.
Potem szybko leć pod dach
i herbatkę sobie spraw,
usiądź obok ukochanej
i jej powiedz cicho tak:
Co za dzień, fatalna pogoda
mam już dość, nie wiem czy wydołam
siąpi deszcz, w duszy rwie,
jest mi źle, bardzo źle, proszę zaraz ogrzej mnie…
Gdy ci żona fochy stawia albo czujesz od niej chłód
- nie myśl, że to jest zabawa, szybko dodaj kilka słów:
Minął dzień, dziś go nie zapomnę
padał deszcz prosto mi na głowę ,
cały drżę, w duszy rwie,
jest mi źle, bardzo źle, proszę zaraz ogrzej mnie…
Gdy nie czujesz wciąż poprawy i kieszenie dzierga wiatr,
nadal kręć się obok żony, może zmienisz podły stan.
Nie śpij sam – stać cię na kompromis,
dobrze grasz, role znasz na pamięć,
siąpi deszcz, w duszy rwie,
jesteś zły, ona śpi, lecz od czego jesteś ty?
Kiedy myślisz, że koniec rozmowy i nie możesz nadal spać
zadzwoń szybko na numer domowy i jej powiedz jeszcze raz:
Jestem sam, i to jest najgorsze
zimno mi, myślę o twej kołdrze;
posuń się, ogrzej mnie
- tak, tak, tak…. Tego właśnie teraz chcę…
10.01.2011 Maria Sikorska
(zew wiatru)

Kopciuszek

Dodano 14 grudnia 2015, w 2012bajka, przez Mariola




Kopciuszek 
(na dwa głosy 1-k, 2-m)

1.Mój ciżemek złotem tkany
gdzieś się podział, gdzieś zagubił 
miałam uciec przed północą
nim usłyszę gong.
Mój ciżemku , kto cię znajdzie,
kto przyniesie, kto go odda
byłam chwilę na parkiecie
teraz jestem tu
(jak mi źle)
2. Mam ciżemek szczerozłoty
już ci niosę, już oddaję
balowałaś do północy
i uciekłaś mi
(1.jestem tu)
2.Jak mam pędzić dziś przed siebie,
gdy nie mówisz – c o u ciebie,
jak uwolnić nas od zaklęć
-dziś opowiesz mi.
ooo
1.Mój jedyny książę z bajki
byłeś w sercu, lecz bezradny
jestem tylko szarą myszką
i nie dla mnie ty.
2.Jak mam dzisiaj cię przekonać
gdy wciąż serce ciebie woła,
jak ci mogę wytłumaczyć
że to jesteś ty.
Przez wąwozy i rozstaje,
przez doliny, góry, lasy
na swym koniu wciąż pędziłem
by uwolnić cię
(1.mój miły)

1.2.Jak mam tobie dziś przemówić,
jak uwolnić od snów  smutnych,
czas jest teraz nam przyjazny,
proszę uwierz mi.
1.2.Dziś zapytam gwiazd na niebie
co uczynić mam dla ciebie
wiem co mogę ofiarować
więc przygarnij mnie.
ooo
2. Jestem tutaj na rozkazy
wiem co może się wydarzyć,
dziś uwolnię nas od zaklęć,
żeby razem być…
1.Wiem, że mogę ci zaufać,
choć to rola dla mnie trudna,
będę z Tobą tak jak zechcesz
tylko zabierz mnie.
(mój miły)

Kłam, po prostu kłam

Dodano 11 grudnia 2015, w 2015, przez Mariola



Od dawna dobrze już wiem,
że miłość musi boleć;
nie bardzo wie, czego chce
i szuka ciągle wspomnień.
Dzieciom naszym dalej mów
o życiu z każdej strony,
niech czują nawet nasz ból -
nim przyjdzie spaść z ambony.
I kłam, kłam do utraty tchu,
gdy czuję w sercu smutek,
dotykaj słowem moich chmur
i popatrz tak jak lubię.
Niech wiem, że jesteś gdzieś tu
i będziesz nawet jutro,
że kochasz pomimo kłód
rzuconych na podwórko.
Nakręcaj mnie tak jak chcesz -
potrafię przecież myśleć,
przy tobie życie ma sens,
choć lubi wieżę ciśnień.
I kłam, kłam do utraty tchu
gdy czuję w sercu smutek,
dotykaj słowem moich chmur
i popatrz tak jak lubię.
A jeśli nawet – gdzieś tam -
zagubię się przypadkiem -
niech wiem, że ja i mój świat
pozostał twoim rajem.
Porywaj mnie nawet w snach
i kochaj, kochaj szczerze,
nie musisz nic więcej  dać;
dostałam to – w co wierzę.
10.12.2015 Maria Sikorska

Cień ulic

Dodano 8 grudnia 2015, w cztery mile wstecz, przez Mariola




Czemu tak trudno jest czasem zasnąć,
wtulić się w nocne milczenie?
Czemu nie można zgodzić się z prawdą,
że człowiek niszczy sam siebie?
Jestem myślami – gdzieś na ulicy,
patrzę na tłumy przechodniów,
czuję jak rośnie w sercu deficyt
na ciepło w rodzinnym domu.
Jest już późna noc, a ja nadal tkwię.
Może sen przyjdzie, może nadejdzie…
Nie! Nie nadchodzi, nie widzi mnie.
Jestem w zaułku, pod starym murem
słucham kolesi po głębszym,
każdy słowami nieźle żongluje,
z porażki bliźnich się cieszy.
Mają dyplomy, dobre papiery -
koczują prawie pod niebem,
nie zamierzają zmienić postawy,
żebrzą w palącej potrzebie.
Jest już późna noc, a ja nadal tkwię.
Może noc przyjdzie, może nadejdzie…
Nie! Nie nadchodzi, nie widzi mnie.
W dali dostrzegam siedzące pary,
jesień je targa za uszy,
liczą w skupieniu swe zyski i straty -
i to co siedzi im w duszy.
A mi się marzy chleb z innej półki,
bułki – co matka je piekła,
cieplutkie mleko i śpiew jaskółki,
i miłość czysta i szczera.
1.08.2012 Maria Sikorska (cztery mile)


Cztery mile wstecz

Dodano 4 grudnia 2015, w 2014cztery mile wstecz, przez Mariola



Dookoła tylko wiatr
wyzwalać chce emocje
i gdzieś tam – jestem ja,
zapytać chcę o drogę.
Bywałeś tu i tam,
przed siebie gnałeś śmiało,
mówiłeś – pragnę zmian,
bo czasu jest tak mało.
I gdybyś kiedyś chciał
zatrzymać się na chwilę -
posłuchaj szumu traw
i popatrz na motyle.
Nie widzisz wielu spraw -
gdy pędzisz jak szalony;
we włosach tylko wiatr
melodie ci rzępoli.
A klamki tu i tam,
szyderstwo, kłamstwo, kpiny
i przemoc tu i tam
bywają bezkarnymi.
Ty nie masz prawie nic,
co pragnę mieć na teraz,
a pragnę tak jak ty
przybliżyć się do nieba.
Więc powiedz jak to jest
na ścieżkach twoich dążeń -
czy widzisz to co chcesz
i możesz spać spokojnie.
Czy cztery mile wstecz
istniejesz jako człowiek,
i masz za sobą cień
idący twoim krokiem.
25.05.2014 Maria Sikorska

Pastorałki

Dodano 3 grudnia 2015, w 20142015religijnezima, przez Mariola




Wszystkie teksty w jednym miejscu – na chomikuj
http://chomikuj.pl/misiaala/wiersze+-zima*2c+*c5*9bwi*c4*99ta

Bezsenny anioł

Dodano 1 grudnia 2015, w 2015, przez Mariola



Na przemian słońce, chmury i deszcz
i cisza skryta na barkach,
pragnie się zasnąć, mieć piękny sen
aby się z jutrem nie szarpać.
Nie patrz już proszę na kilka kart
żółtych, wyblakłych, nie twoich;
życie się zbroi, czekając walk -
trzeba się z takim oswoić.
Nie chcę karety i nie chcę nic
co można sprzedać lub kupić,
daj mi od siebie zwyczajne dni,
a poznam bliżej szczegóły.
Wiem, że rozmyślasz – po co nam żyć,
po ścieżkach dreptać wciąż krętych…
mogę przypuszczać, że szukasz drzwi
które zamknięto niestety.
Już nie umieraj, powstań i patrz!
Rodzi się nowe w cierpieniu -
i jeśli czujesz, że jesteś sam
znajdziesz, co szukasz na pewno.
Jesteś jak anioł i taki bądź,
pozostań z nimi i ze mną,
opadną chmury, zabije dzwon
i zniknie twoja bezsenność.
01.12.2015 Maria Sikorska

Gdzie jest ten raj

Dodano 1 grudnia 2015, w cztery mile wsteczmatka, dom, rodzina, przez Mariola




Miłością ścieliłaś nam drogę życia,
pogodę wnosiłaś gdy zrywał się wiatr,
a jeśli wyczułaś smutek w umysłach
szukałaś alejek do znanych ci prawd.
Ty jeszcze wskazujesz gdzie leży piękno
i cieszysz prostotą przypiętą do ram,
wystarczy tylko, że wskażesz nam ręką,
a wiemy co myślisz i gdzie szukać barw.
Mamo to przez ciebie idę przez chaszcze,
umiem się poruszać nawet w gęstej mgle…
ty czujesz, ty widzisz, ty dobrze mnie znasz
i to dzięki tobie widzę jak tu jest.
Wiem, jak trzeba kochać, tęsknić i marzyć,
wsłuchiwać się w kroki zwykłych ludzkich szans -
by nawet huragan nie zmącił wiary
w wartości duchowe, które drzemią w nas.
Zdążyłam wydobyć wielkie pokłady
tego co jest ważne i cieszyć ma świat,
a teraz oglądam noce bez twarzy
i nie wiem już mamo gdzie jest ten twój raj.
3.04.2013 Maria Sikorska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwięziona

Wpatrzona w sufit nie wiem co dalej, jest cicho-ciemno, myślę ospale, nogi zgłupiałe leżą jak kłoda, a tak im śpieszno zbiec już po schodach...