Znów jesienne biją dzwony,
a do zimy rzut beretem...
Osłupiały, zagubiony
chcesz by tobie było lepiej.
Patrzę dzisiaj znów na Polskę,
w piękną przestrzeń i topiele,
każdy z nas jest jej dzieciątkiem,
chciałby poczuć w niej schronienie.
Kiedyś nasi dziad i pradziad
zapragnęli zmienić dzieje,
dość już mieli podłych działań,
krwi przelanej, łez i cierpień.
Choć zaborca im zabraniał
odsłonili swoje twarze,
i po wieku, w ciemnych chatach
zapalili wiele świateł.
Dzisiaj inną widzisz Polskę
od Bałtyku aż po Tatry,
wiesz co może Biały Orzeł,
gdy o dzieci swe się martwi.
Nie ma kajdan ani jarzma,
krew się w żyłach już nie burzy,
wolność słowa i wyznania
niejednego dziś poruszy.
Niepodległa Polska cała;
polskie łąki, pola, lasy...
Naszym dziadkom za to chwała,
swój egzamin życia zdali.
06.09.2018
…...........
ant 2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz