Został we mnie mały jacht
ze sterami w twoją baśń,
można śmiało gnać pod wiatr
bez bojaźni, trwogi, strat.
Patrzę teraz w stronę gwiazd
i tak czuję, że to ja
rozpaliłam w tobie żar,
który nadal wiele wart.
Nie żałuję żadnej z chwil,
małych tęsknot, nawet łez...
mam dla kogo przecież żyć,
chociaż czasu coraz mniej.
Ciągle myślę jak to jest
gdy samemu trzeba biec,
gdy poranek budzi lęk
o kolejny, nowy dzień.
Nie chcę się jak inni bać,
że odejdziesz w siną dal,
moim światem jesteś ty,
tak jak zawsze – tylko ty.
Już nie będę liczyć lat,
skoro mam we włosach wiatr,
czuję, że ten piękny świat
chce zaprosić nas na bal...
23.07.2012