Gdy wicher nagle porywa
i rzuca nas na kolana
nie wiemy czyja to wina,
zwracamy oczy na Pana.
Często nawet zemścimy,
lejemy łzy nieprzerwanie,
pragniemy znaleźć współwinnych,
a nawet owcy ofiarnej.
Lepiej pochylić się nad kimś,
niż rzucić w niego kamieniem,
bo tylko od nas zależy
czy jest się nadal człowiekiem.
Nie mamy nieraz już siły
podążać jak by się chciało,
lecz życie tylko na niby
zamyka duszę i ciało.
Otwórzmy wrota dla innych,
niech widzą nasze potyczki,
bo każdy człowiek się myli,
jak saper rozbraja miny.
Lepiej pochylić się nad kimś,
niż rzucić w niego kamieniem,
bo przecież jesteśmy mali,
i tylko nagim człowiekiem.
28.09.2020 Sikorska Maria