Kilka stron ze starego bloga


Tam, gdzie juz byłem

Dodano 6 listopada 2016, w 2016, przez Mariola

Tam, tam gdzie ja już byłem nie był jeszcze chyba nikt
i nadal szukam, choć tak dziwnie wszystko brzmi
nie pytaj proszę jak otwieram obce drzwi,
bo nawet nie wiem, czy zobaczę to co ty.
Myślami biegnę w te dni,
które płonęły tak jak my,
nie było czasu na sen,
chciało się więcej siebie mieć
teraz brakuje mi słów
aby powiedzieć to co chcę
i nadal nie wiem czy my znamy się.
Tak, tak wiele szczęścia jeszcze chciałbym tobie dać,
a daję tyle ile w sobie jeszcze mam,
nie pytaj proszę gdzie jest ten prawdziwy raj
bo nawet nie wiem czy jest ciebie jeszcze wart.
Myślami biegnę w te dni,
które płonęły tak jak my,
nie było czasu na sen
chciało się więcej, więcej mieć
teraz tak mało już chcę
ale napiszę nowy wers
a jaki będzie już wiem – kocham cię.
5.08.2016
Próba zespołu
tekst – Maria Sikorska
muzyka – Jacek Krasucki


Spekulacje

Dodano 25 października 2016, w 2016, przez Mariola




Mam dziś hektary, trzy może cztery,
a na nich rosną różne bajery,
lecz co mi po nich gdy świat się śmieje
z małych gospodarstw, których tak wiele?
Lecą więc dzieci do obcych krajów,
nie chcą dorabiać się tak pomału,
marzą o chlebie z własnej pszenicy
lecz polski produkt wciąż się nie liczy.
I tak im leci roczek za roczkiem,
zapominają powoli wioskę,
gaśnie uczucie do własnej ziemi,
która się dla nich nadal zieleni.
A spekulacji nie widać końca;
- jak jest u matki, jak jest u ojca?
Co im przyniesie przyszłość na roli,
kiedy tak wiele w rządzie swawoli?
I znowu ciemność i znowu burza,
noc w niepokojach coś się przedłuża,
rodzi się słowo, za słowem czyny
- czy jesteś Polsko dzisiaj bez winy?
Ty mi powiadasz cicho do ucha
- nie bój się nocy, nie bój się jutra
powrócą dzieci z wielkiej podróży,
która już teraz sercu nie służy.
I tak nam lecą dni nieustannie,
nawet nie wiemy, czy były fajne,
gaśnie uczucie tak bardzo cenne,
a Wisła płynie, płynie niezmiennie.
24.10.2016

Gdybym była drzewem

Dodano 20 października 2016, w 2016, przez Mariola





Gdybym tak mogła być twoim drzewem,
pięknym, dorodnym, rosnącym wieki;
być może dzisiaj patrząc na ciebie
inaczej chciałbyś stąpać po ziemi.
Jestem niestety tylko człowiekiem,
który ma wzloty i ma upadki,
nie umiem zmienić nic oprócz siebie,
mogę jedynie tyle co każdy.
Oczy cię bolą z nadmiaru pyłu,
który opada nie wiedzieć czemu,
nie możesz zasnąć, bojąc się krzyku,
krzyku ulicy i własnych celów.
Popatrz jak inni wciśnięci w klatki
ze ścian zdrapują ślady istnienia,
już nieraz życie ukryło prawdy,
a jednak wiedzą, jak iść po cieniach.
Jesteś człowiekiem i nim pozostań,
choć słowo – człowiek – brzmi bardzo dumnie…
spraw aby światło twoich dokonań
nie kryło twarzy nawet przy trumnie.
13.03.2016 Mariola Sikorska

Chociaż wybaczam – serce pamięta

Dodano 1 października 2016, w 2016, przez Mariola







Chociaż wybaczam – serce pamięta
nadmiar goryczy, zdradę i fałsz,
jestem jak ziemia niebem zaklęta
i żyję życiem, które tu mam.
W każdym człowieku, drzewie czy kwiatku
jest coś co woła – podejdź i patrz,
pragnie zaistnieć niemal od razu
i tworzyć obraz wspaniałych lat.
Mówisz mi teraz lekko, półżartem
że pachnę latem nawet i w deszcz,
że masz mnie w sercu swoim na zawsze,
i tylko czekasz na wspólny rejs.
Chcę ci zaufać, kochać jak dawniej,
lecz przed oczami mam wielki cyrk,
stałeś się dla mnie już tylko wiatrem,
który po prostu gdzieś kiedyś był.
02.07.2016 Maria Sikorska

Barwy lata

Dodano 1 września 2016, w 2012zew wiatru, przez Mariola






Jeszcze śpisz, za oknami świat się budzi,
jeszcze śpisz, a ja krzątam się po kuchni.
Widzę jak kwitnie wokół nowe życie,
woła nas, by popłynąć po błękicie.
Jeśli chcesz, wstań i popatrz na motyle,
na ich czar unoszący się przez chwilę.
Jeśli chcesz pójdę zaraz na polanę,
aby skraść zapach lasu na śniadanie.
Jeszcze dzień, a ruszymy skrzydłem nieba
po twój sen kołyszący się ze szczęścia.
Pragnę wziąć chociaż z niego dwa kolory
dać ci je, by w miłości być spokojnym.
Jeśli śpisz, niech otulą cię anioły
mówią ci, jak nieść życie w swojej dłoni.
Tęskno nam do podróży statkiem nocy,
znajdę więc dziś miejscówkę myśli płonnych.
Jeszcze raz popłyniemy w głębie siebie,
tam jest ląd tryskający nadal srebrem.
Tak jak nikt odnajdziemy barwy lata,
ty i ja – aż po krańce tego świata
18.04.2012 Maria Sikorska
(zew wiatru)

Pytania na jutro

Dodano 25 sierpnia 2016, w 2016, przez Mariola




W moim sercu nadal lato,
a ja kocham strój bikini,
i nieważne – co ty na to
- bo ty jesteś jak maliny.
Płynę myślą hen daleko;
w głębię ciała, w głębie duszy…
widzę przestrzeń nadal piękną,
czas niczego nie naruszył.
Znów rozmieniam cię na drobne,
te grosiki trzymam w dłoni,
może kiedyś do mnie powiesz,
że mnie w sercu swoim schronisz.
Odnalazłem ciszę w sobie,
lecz niepewność niszczy magię,
nie wiem czy pokochać mogę,
czy zapłoniesz kiedyś dla mnie.
21.08.2016 Mariola Sikorska

Niedziela nad ranem

Dodano 18 sierpnia 2016, w 2016, przez Mariola




Skończył się nam właśnie urlop
i do pracy trzeba gnać,
lecz nie powiem, że jest smutno,
choć mi lata trochę żal.
Już wibrują nasze myśli
wokół laby, wokół scen,
które każdy może wyśnić
nie pytając się o sens.
Niedziela, niedziela nad ranem
na wpół nieprzytomna otwiera nam drzwi,
lecz ty nadal jesteś zagubiony w czasie,
przytulasz do serca nasze ja i ty.
Odlatują nam już ptaki,
słychać jest ich wielki gwar,
a czerwone, polne maki
już szykują ciepły szal.
Jesień znowu spadnie z krzesła,
sypnie deszczem tu i tam,
tylko czekać darów z nieba,
które zima w sobie ma.
Niedziela, niedziela nad ranem
na wpół nieprzytomna otwiera nam drzwi,
lecz ty nadal jesteś wtulony na amen
w senne konsternacje zapisanych  dni.
15.08.2016 Mariola Sikorska

A gdzież te wakacje

Dodano 6 sierpnia 2016, w 2016lato, przez Mariola




Zimne noce już nadchodzą
tylko patrzeć krótkich dni,
a ja nadal gwiezdną nocą
łapię w dłonie letnie sny.
Przyśnił mi się raj na ziemi
piasek, plaża, ja i ty
owinięci w jeden ręcznik
szukaliśmy prozy dni.
Wakacje, a gdzież te wakacje
przemijają z wiatrem nie wiem nawet gdzie,
znowu będą grzanki z dżemem na kolację
i zaczną seriale dobre albo złe.
Pod oknami szaro, pusto
słychać tylko ptasi song
może dzisiaj, może jutro
zmieni się nam cały ląd.
Drzewa zrobią sobie drzemkę
uśnie trawa, spadnie deszcz
zobaczymy znowu siebie
przytłoczonych szarym dniem.
Wakacje, a gdzież te wakacje
przemijają z wiatrem nie wiem nawet gdzie,
znowu będą grzanki z dżemem na kolację
i zaczną seriale dobre albo złe.
2.08.2016

Tango podmiejskie

Dodano 27 czerwca 2016, w 2016, przez Mariola




Czy zaprosisz raz jeszcze, czy zaprosisz naprawdę
mój ty świecie realny na bal?
Nie podepczesz mi palców, nie pogubię obcasów
i odczuję żeś  tego jest wart?
Czy zaufam spojrzeniu, czy zaufam milczeniu
i jak dziecko zapragnę cię mieć?
Ty jak zawsze nieczuły, po raz nie wiem już który
oszukujesz i siebie i mnie.
I jak zawsze unikasz cichych szeptów poranków,
a tu wokół pszenica już lśni,
i zaprasza nas dwojga jak prawdziwych kochanków
do podróży przez noce i dni.
Ty wulkanem wybuchasz, potem mnie już nie słuchasz,
a ja ciałem i duszą wciąż drżę…
Niespokojne są noce, w których życie swe toczę
potykając o zdradę i grzech.
Pragnę świecie realny więcej z ciebie mieć frajdy
by nie myśleć, że było mi źle,
i zatańczyć raz jeszcze nasze tango podmiejskie
na parkiecie, co życiem się zwie.
26.06.2016 Mariola Sikorska

Młodzi Tytani

Dodano 6 czerwca 2016, w 2016, przez Mariola





Mówisz do mnie – mam swój świat,
mogę ci go zaraz dać,
a ja nie wiem czy jest sens
iść do ciebie w taki deszcz.
Pokazałeś już nie raz
na co ciebie jeszcze stać,
postrącałeś wiele gwiazd
dla przyjaciół, których masz.
Zapomniałeś, że jest ktoś
- kto wyciąga swoją dłoń,
chce uchronić cię od zła,
gdy popadasz w kiepski stan.
Minie pewnie wiele lat
nim zrozumiesz co to strach,
- strach o dziecko, które ma
nietypowy program dnia.
Zaufałam kiedyś ci,
pokochałam tak jak nikt
i tak bardzo, bardzo chcę
słyszeć w duszy twojej śpiew.
Masz we włosach ciągle wiatr,
nie potrafisz w miejscu stać
i jak widzisz jesteś sam
gdy się wali cały świat.
Nie chciej burzyć innym krwi
przez głupotę, tani film…
spójrz na życie tak jak ja
i w otwarte karty graj.
31.05.2016 Maria Sikorska

Powiedz mi

Dodano 31 marca 2016, w 2016, przez Mariola




Powiedz jeszcze tylko raz
ile to minęło lat
odkąd sam dla siebie grasz,
oczekując wielkich zmian.
Ref. Powiedz jeszcze ile nowych szans
przejdzie obok nas,
ile rozstań, powrotów i skarg
chcesz w prezencie mi dać.
Powiedz mi, powiedz mi,
powiedz mi, powiedz mi…
Nie oszczędzaj dzisiaj słów -
i tak czuję w sercu ból,
pragnę wiedzieć czy się da
zaprzyjaźnić z twoim – ja.
Ref. Oniemiałeś gdy się zerwał wiatr
i pokazał twarz,
przez głupotę. pazerność i fałsz
jesteś nadal sam.
Powiedz mi, powiedz mi,
powiedz mi, powiedz mi…
31.03.2016

Upadłe anioły

Dodano 2 marca 2016, w 2016, przez Mariola




Za czarną przestrzenią aniołów tysiące
błagało o litość – chcąc się wznieść pod słońce,
strąceni z obłoków szukając nadziei
stąpają po grudach naszej matki ziemi.
A niebo i ziemia – dwaj bracia księżyca,
czasami wirują nam wszystkim w umysłach,
dlatego jak sokół popatrzmy z wysoka
na ich podłe czyny, myśli oraz słowa.
Gdzieś za horyzontem jest jeszcze nadzieja -
Pan Bóg litościwy serce swe otwiera,
gońmy go powitać, gońmy schylić głowę,
aby nas uchronił od złego i wojen.
Zapomniano w życiu co jest dziś istotne,
kto kieruje nami i naszym domostwem;
brak czystej pokory i czystej miłości
prowadzą do złego w całej rozciągłości.
Upadłe anioły nadal głoszą prawdy
jakie im wygodnie, aby zjednać światy,
chcą nam podarować wiązkę złudnych marzeń,
których nikt nie sięgnie, nie dostanie w darze.
A za horyzontem…
1.03.2016 Mariola Sikorska

Stały bywalec

Dodano 1 marca 2016, w 2016, przez Mariola




Noc się nam kładzie w białej pościeli,
swoje zwyczaje znowu powieli,
przyjdzie ugościć ją w naszych progach,
choć każda chwila jest dla nas droga.
Księżyc – rogalik – zerka spod oka -
czyżby chciał zostać w naszych obłokach?
Dosyć na dzisiaj wspólnej zabawy,
niedługo północ daty przestawi.
Powstanie ranek i zbudzi kawą,
a dzień wczorajszy utraci ważność.
My tak jak zwykle pomkniemy dalej,
według wytycznych będących w planie.
Gdy coś zaburzy nasze wędrówki
dzień się okaże pewnie za krótki,
i znowu w łóżku, w białej pościeli
księżyc półsenny będzie się lenił.
Lecz gdy się pozna jego na wylot
może naprawdę być razem miło,
każdy od siebie daje co może,
by ranek witać w dobrym humorze.
1.03.2016 Mariola Sikorska

Penetracja

Dodano 1 marca 2016, w 2016, przez Mariola





Znów penetruję twoje wnętrze -
nie mogąc wprosić się na sjestę,
i penetrować pragnę ciało,
bo ciebie ciągle jest za mało.
Być może płacę dziś za dużo
za czyny, w których mnie nie było,
być może jesteś za daleko,
by tworzyć wspólnie nowe piękno.
Bestialsko wchodzę teraz w ciebie,
patrzę czy umiesz żyć beze mnie,
nie było szansy porozmawiać -
kiedy gościłeś w moich światach.
I chociaż w oczach sny się mienią -
próżno dziś szukam zapomnienia,
pamiętam ciebie zbyt dokładnie,
kiedy wpraszałeś się na jawie.
Takiego ciebie pragnę gościć,
możesz wziąć bilet bezpowrotny,
dam ci mieszkanie gratisowo
byś był mi tlenem i odnową.
29.02.2016 Mariola Sikorska

Wiosenna panienka

Dodano 25 lutego 2016, w 2016lato, przez Mariola



To tylko wiosna jeszcze półsenna
podrywa z kolan łaknący dżdżu kwiat,
nadal kaprysi nie czując ciepła,
a pragnie przecież już wielkich zmian.
Patrzy na dłonie moje i twoje,
nie wie czy zimne, czy czuć jest w nich żar,
więc niby żartem zagaja słowem,
by dalej żwawo jej czas błądził w nas.
A wiatr za oknem lekko zdumiony
przeciera oczy nie raz i nie dwa,
chciałby się wtulić w nasze ramiona,
spokojnie zasnąć i mieć błogi stan.
Niestety wiosna jeszcze półsenna
ma to do siebie, że zbudzi i wiatr;
lubi namieszać w odczuciu piękna,
nikt nawet nie wie jaki chce mieć szal.
I tak z ust do ust, serca do serca
wiosenna aura żongluje i gra,
to sypnie deszczem, to dmuchnie ciepłem
byleby tylko być tuż obok nas.
A my jej fani, wielcy i mali
nie chcemy liczyć ile to już lat,
wciąż odurzeni i zakochani
bierzemy wszystko co chce jeszcze dać.
25.02.2016 Mariola Sikorska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwięziona

Wpatrzona w sufit nie wiem co dalej, jest cicho-ciemno, myślę ospale, nogi zgłupiałe leżą jak kłoda, a tak im śpieszno zbiec już po schodach...