poniedziałek, 11 lutego 2019

Kormorany




Powróciła w snach melodia,
słychać jeszcze kormorany,
chce prowadzić brzegiem morza
do znajomej nam przystani.

Gdy usiądę w kawiarence
wszystkie struny będą drgały,
ty jak zwykle zechcesz więcej
bez zwijania w porcie żagli.

Chcę popłynąć na skraj świata
myślą, mową i uczynkiem,
czuć, że jestem znów na falach
zawstydzonych tuż przed świtem.

Rozkoszować się melodią,
jej bezpańskim snem i jawą,
niech więc płynę swoją łodzią,
i niech święci błogosławią.

Umknie pewnie czar piosenki
do zwyczajnych spraw przyziemnych,
lecz mnie chyba nie potępisz,
że prowadzę takie gierki.

Niech melodia w snach kołysze
dając namiar do przystani,
ty bądź blisko, coraz bliżej,
nawet gdy się świat wypali.
18.03.2013



sobota, 2 lutego 2019

Moje miejsce na ziemi




Pamiętam dobrze Gdańsk – Oliwę,
i ten lipiec u znajomych,
były to czasy najszczęśliwsze,
pełne miłości i dobroci.

Lata młodzieńcze już minęły,
inaczej patrzę na marzenia,
lecz nadal miasto, morze, mewy
są w moich myślach, bez wątpienia.

Powracam czasem w swoje strony,
odwiedzam Malbork, Gdańsk czy Gdynię,
lecz tam inaczej kraczą wrony,
i czas inaczej wszystkim płynie.

A jednak znowu tam zawitam,
tym razem Gdynia pisze listy,
i chociaż o nic już nie pytam,
jej oddech nocy jest mi bliski.

Na skrzydłach nieba mnie unosi,
na falach życia szumi morzem,
nadal zaprasza, nadal gości,
chociaż tak trudno iść po nowe.

Bo ja znalazłam swoje miejsce,
z dala od zgiełku, łez i bredni,
już pozostanę tu, gdzie jestem;
bo tak mi dobrze wśród zieleni...
31.01.2019


Uwięziona

Wpatrzona w sufit nie wiem co dalej, jest cicho-ciemno, myślę ospale, nogi zgłupiałe leżą jak kłoda, a tak im śpieszno zbiec już po schodach...