wtorek, 28 stycznia 2020

Nie podchodź za blisko




Nie podchodź za blisko, gdy budzę w sobie lwa,
widziałam to wszystko, co nie chciał widzieć świat.
Na ogół nie jestem zmęczona szarym dniem,
bo zwykła codzienność potrafi zmienić bieg.

Lecz dzisiaj jak nigdy mam krocie trudnych spraw,
motyli nie czuję i jest mi czegoś brak.
Być może już jutro zobaczę więcej barw,
nie będzie mi smutno spoglądać w twoją dal...

Pozostaw motyle, niech czuję je gdzieś tam,
bo życie zawiłe zabiera to co da.
Za duża odległość jest między ty i ja,
a pragnę bliskości i kilku dobrych rad.

Wystarczy, że powiesz – powrócę w twoich snach,
powrócę na pewno, gdy przyjdzie na to czas.
A teraz spokojnie wyczekuj pory dnia,
zapukam niebawem i będzie ty i ja...
28.01.2020


piątek, 24 stycznia 2020

Marsz ostatni




Wiersze, wiersze, wiersze
płytkie w treści i te głębsze...
Kto je czytał albo czyta?
Komu płynie z nich muzyka?

Kto napisał dzieło życia
i do wnętrza mas przenika?
Kto dotyka słowem ciała -
tak, że zadrży ziemia cała?

Kto nie bojąc się publiki
zbiera laury bez krytyki?
Kto przechadza się po szczytach
w białym fraku i trzewikach?

Marsz ostatni, marsz w zadumie
gram dziś wierszom tak jak umiem…
Może kiedyś z szat odarte
będą w świecie więcej warte.

Jeśli kiedyś spadną z deszczem
niech przyniosą tobie szczęście
i otworzą gwiezdne wrota,
gdy zapragniesz iść po strofach.
17.06.2017

środa, 22 stycznia 2020

Prosto w oczy




Nie bijmy głową w mury,
gdy deszcz się leje z góry,
nie mówmy o podróży,
ten temat nam nie służy.

Oddalmy się na chwilę
od świata, który ginie,
przemilczmy jeden bilet
na seans w niemym kinie.

Zajmijmy się rodziną,
pomóżmy jej nie zginąć,
niech przetrwa każdy człowiek
mający dobro w sobie.

A jeśli są problemy,
to ich nie unikniemy,
nie może być jak w raju,
więc świat swój mi namaluj.

Za dużo by się chciało,
a czasu jest za mało
na żale i pretensje,
gdy wokół jest tak pięknie.

Pomyślmy co uczynić,
by blisko być rodziny,
by nikt nas nie odtrącał
gdy ziemia będzie grząska.

A jeśli są wariaci
na trasie naszych racji -
nie szkodzi spojrzeć w oczy
takiemu, co się droczy...
22.01.2020



Uwięziona

Wpatrzona w sufit nie wiem co dalej, jest cicho-ciemno, myślę ospale, nogi zgłupiałe leżą jak kłoda, a tak im śpieszno zbiec już po schodach...