środa, 15 lipca 2020

Na linii czasu




Gdybym mogła cofnąć czas
zmieniłabym wiele,
lecz nie zmienię tamtych lat,
choć patrzę za siebie.

Kiedyś czas leniwie gnał
przez pola i łąki,
chciało się szesnastu lat,
by się czuć dorosłym.

Potem bliskość dwojga ciał
przenosiła góry,
chciało się malować świat
i przyciągać tłumy.

Gdy już dzieci skradły sen
czas inaczej spojrzał;
nim się zaczął nowy dzień
– wieczór wstawał z kolan.

Moc autostrad, schodów, łez
mamy już za sobą,
a za nami blady cień
każe ruszyć głową.

Było łatwiej, to już wiem,
gdy było się dzieckiem,
lecz dorosłość wnosi sens
i prosi o jeszcze.
15.07.2020 Sikorska Maria

wtorek, 7 lipca 2020

Aktoreczka




Dziś na scenie sobie stoi,
jak za dawnych lat
i niczego się nie boi,
nawet w gronie sław.

Czasem język się poplącze
i zabraknie tchu,
rzuca wtedy na podłogę
kilka tanich słów.

Grywa zwykle główne role,
choć nie gardzi tłem
wciąż nie walczy o koronę,
bez niej jest jej lżej.

Już nieważne co zdobędzie,
ważne co już ma...
ma na pewno swoje miejsce
i swój mały świat.

Jeśli role ktoś pomylił
lub popełnił błąd;
wie, że sława i zaszczyty
mają krótki tor.
...
W każdej chwili złej i dobrej
dajmy innym żyć,
odgrywajmy swoje role
póki starczy sił.
6.07.2020
…...........

Uwięziona

Wpatrzona w sufit nie wiem co dalej, jest cicho-ciemno, myślę ospale, nogi zgłupiałe leżą jak kłoda, a tak im śpieszno zbiec już po schodach...