wtorek, 31 października 2023

Tam, gdzie widać latawce

 Do polityków

Fajnie wczuć się w rolę latawca -

gdy spokojnie patrzy na ziemię,

ale teraz jest inna bajka,

w której to ty zajmujesz scenę.


Powróciłeś w swoich zamysłach

do melodii dobrze ci znanej,

i mieszając z błotem prawidła

oddaliłeś od swoich fanek.


Nie dla wszystkich sceny i flesze,

nie dla wszystkich sława i chwała,

lecz na pewno jest na tym świecie

sprawiedliwość twarda jak skała.


Pewnie znowu wzbudzisz nadzieję,

potem skrycie zmienisz oblicze,

może nawet patrząc za siebie

będziesz skamlał i głośno kwiczeć.


Nie do piekieł prowadź w potrzebie,

lecz do nieba drogę mi pokaż,

pomyśl także o polskim chlebie,

i człowieku w ciągłych kłopotach.

15.10.2015


Przypadki chodzą po ludziach

 Znów w księgarniach naszych myśli

głucho-niemy stał się dzwon,

wysłaliśmy nagie listy,

prosząc go o lepszy song.


Jest okazja nie z tej ziemi

by odmienić własny los,

nabrać siły i odprężyć,

nim dopadnie ciemna noc.


Czasem nawet przez przypadek

ktoś nam wytchnie jakiś błąd,

więc człowieku – dasz dziś radę

choć ci mówią głośno – won!


A możliwe jest dziś wszystko,

na alei naszych gwiazd;

jest tuż obok wielka miłość,

są i zdrady, rozpacz, fałsz.


Stać nas wszystkich na przepierkę

swoich czynów, myśli, prawd;

i nim słońce całkiem zblednie

można czuć we włosach wiatr.


Bo skałami nie jesteśmy,

ni opadem szarych strof,

jeśli nawet – co nam szkodzi

ku lepszemu zrobić krok.

4.11.2015


Spekulacje

 Mam dziś hektary, trzy może cztery,

a na nich rosną różne bajery,

lecz co mi po nich, gdy świat się śmieje

z małych gospodarstw, których tak wiele?


Lecą więc dzieci do obcych krajów,

nie chcą dorabiać się tak pomału,

marzą o chlebie z własnej pszenicy,

lecz polski produkt wciąż się nie liczy.


I tak im leci roczek za roczkiem,

nie mają nawet żalu i roszczeń,

gaśnie uczucie do własnej ziemi,

która się dla nich nadal zieleni.


A spekulacji nie widać końca;

- jak jest u matki, jak jest u ojca?

Co im przyniesie przyszłość na roli,

kiedy tak wiele w rządzie swawoli?


I znowu ciemność i znowu burza,

noc w niepokojach coś się przedłuża,

rodzi się słowo, za słowem czyny

- czy jesteś Polsko dzisiaj bez winy?


Ty mi powiadasz cicho do ucha

- nie bój się nocy, nie bój się jutra

powrócą dzieci z wielkiej podróży,

która już teraz sercu nie służy.


I tak nam lecą dni nieustannie,

nawet nie wiemy, czy były fajne,

gaśnie uczucie tak bardzo cenne,

a Wisła płynie, płynie niezmiennie.

24.10.2016

Nim zakraczą wrony

 Nie zdążyłam spojrzeć na kwiaty w ogrodzie

kiedy rozkwitały po wiosennym chłodzie.

Nie zdążyłam zebrać ich marzeń i myśli -

a już jesiennieją czując powiew liści.


Nie zawrócę kijem biegu wielu zdarzeń,

ale tyle moje - co sobie pomarzę.

Nie chcę mieć za oknem rozognionej wrony

i słuchać krakania, że aż lecą gromy.


Widzę w dali drzewo dorodne i piękne,

wrasta korzeniami w zagrabioną ziemię.

Myśli o rodzinie i zapachu chleba,

które uleciały w siódmy skrawek nieba.


W księżycowe noce chadzam po polanach,

serce mam rozdarte jak stara firana.

Nie mogąc nic zmienić jestem jaka jestem,

ale nadal patrzę co zrobić mam jeszcze.


Rodacy znad Wisły - życie nam ucieka,

niech więc wam się wyśni lepsza pajda chleba.

Obsiejcie zagony tylko polskim ziarnem,

byście nie mówili, że plony są marne.


Bo kiedy nam przyjdzie popatrzeć raz jeszcze

na naszą Ojczyznę i nasze w Niej miejsce -

Nie wiem jak będziemy zamykać rozdziały,

wiedząc, że jest dziwnie świat ten poskładany.

29.03.2015 Maria Sikorska

dawn.tyt. składanka

czwartek, 26 października 2023

Gdy jutra może już nie być

 

Rozum niekiedy nam kłamie,

gdy cisza utknie w bezsensie,

nikogo za to nie ganię,

bo przecież może być pięknie.


Serce maluje obrazy,

których dotykać pragniemy

i ciągle mówi, że marzy

o tym, co jeszcze mieć chcemy.


Po co więc ciężkie powieki

od zmartwień w ciasnej kapocie,

po co się męczyć i gnębić,

skoro to życie tak płoche?


Za nami wiele jest ścieżek,

nie zawsze takich, jak chcemy,

przed nami los pisze wiersze,

a czytać przecież umiemy.


Chwytajmy w dłonie okruszki

szczęścia, gdy na nas już czeka,

z okruszków świat jest caluśki

rzeźbiony ręką człowieka.

15.10.2023


czwartek, 12 października 2023

Puste koperty

Kochany wnuczku – czas szybko leci,

kiedyś też będziesz miał własne dzieci.

Zrozumiesz wtedy blaski i cienie,

które cię gnębią, gdy jest zwątpienie.


Odpowiesz sobie na wiele pytań,

szukając drogi na lepszą przystań.

Otoczysz troską swoich najbliższych,

śląc przy okazji do nieba listy.


Teraz spokojnie siadasz na chmurkach,

stronisz od ludzi i od podwórka...

Telefon głównym doradcą smaku,

lecz czemu przyszłość wisi na haku?


Dziadkowie piszą dziś małym druczkiem,

że nadal tęsknią za swoim wnuczkiem.

Pragną otwierać dla niego bramy,

lecz gdzie jest chłopiec, tamten kochany?


Gdzie jego uśmiech i pokój ducha,

gdzie są rozmowy, gdy noc tak długa?

Gdzie małe rączki wpięte w sukienkę,

gdzie są te chwile lekkie i piękne?

12.10.2023

Maria Sikorska


poniedziałek, 9 października 2023

Dopóki można

 Nie będzie tak jak dawniej,

a nawet tak jak dziś, pomińmy noce parne, pomińmy dzikie sny. Czas spojrzeć na okładki i karty pośród ksiąg, dwa razy się nie zdarzy szyderczy uśmiech trosk. Już inne grają filmy i inny jest nasz świat, nie można być dziecinnym gdy znamy wiele prawd. Dopóki grają świerszcze nie żałuj swoich sił, możemy w życiu jeszcze rozkruszyć wiele brył. A jednak chcemy więcej, ścigamy cenny czas, liczymy – może szczęście przebiegnie przez nasz świat? Budzimy się przedwcześnie po szturmach wielu burz i prawie na półsennie zwijamy żaglom trud. Gdy jeszcze mamy w głowach tętniący życiem los składajmy go od nowa, by poczuł ciepło rąk. Dopóki grają świerszcze uśmiechaj się przez sen, i pragnij złapać szczęście łaknące naszych serc. 23.02.2013
wersja muzyczna - Z dna szuflady

https://www.youtube.com/watch?v=gW2kV5Jv34Q

blog https://wiersze.kobieta.pl/wiersze/dopoki-mozna-376372



poniedziałek, 2 października 2023

Budowlaniec

 Obsadzę cię w tysiącu ról,

będę śnić tak jak ty,

nie szkodzi, że już zaszedł kurz

na słowach tamtych dni.


Bo kiedy nie ma miłości

marnieje cały świat,

wszystko nas męczy i złości,

choć wiatr we włosach gra.


Nie będę ci mówić – weź nóż,

gdy zbliżysz się do dna,

szkoda mi tylko naszych róż,

bo uschną tak jak ja...


Życie jest bańką mydlaną;

pęknie, gdy przyjdzie czas,

a ty tak blisko – za ścianą

budujesz własny świat.


Już nie chcę cichych podchodów,

choć cisza we mnie łka,

pragnę już tylko ogrodów

i ciebie z tamtych lat.

2.10.2023

Trwaj chwilo, trwaj!

 Ostatni dotyk dłoni

zapadnie w wieczny sen,

lecz kiedyś się uwolni

od każdej chwili złej.


A ja jak głupie cielę

myślami biegnę wstecz,

bo tam gdzieś przyjaciele

beze mnie grają mecz.


Podążam coraz szybciej

do świata takich scen,

bo jesień gubi liście

i jest mnie coraz mniej.


Rozterki jak szalone

siadają w kącie dnia,

lecz ja się ich nie boję,

gdy sobą karmię świat.


Niech żyje każda chwila;

ta dobra i ta zła,

a każdy życia wiraż

pokaże nowy szlak.

...

Trwaj chwilo, trwaj!

Niech czuję życia smak...

Trwaj chwilo, trwaj!

nie licząc godzin i lat...

9.09.2023


Uwięziona

Wpatrzona w sufit nie wiem co dalej, jest cicho-ciemno, myślę ospale, nogi zgłupiałe leżą jak kłoda, a tak im śpieszno zbiec już po schodach...