Znów w księgarniach naszych myśli
głucho-niemy stał się dzwon,
wysłaliśmy nagie listy,
prosząc go o lepszy song.
Jest okazja nie z tej ziemi
by odmienić własny los,
nabrać siły i odprężyć,
nim dopadnie ciemna noc.
Czasem nawet przez przypadek
ktoś nam wytchnie jakiś błąd,
więc człowieku – dasz dziś radę
choć ci mówią głośno – won!
A możliwe jest dziś wszystko,
na alei naszych gwiazd;
jest tuż obok wielka miłość,
są i zdrady, rozpacz, fałsz.
Stać nas wszystkich na przepierkę
swoich czynów, myśli, prawd;
i nim słońce całkiem zblednie
można czuć we włosach wiatr.
Bo skałami nie jesteśmy,
ni opadem szarych strof,
jeśli nawet – co nam szkodzi
ku lepszemu zrobić krok.
4.11.2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz