wtorek, 12 stycznia 2021

Ludzie z kamienia


Ludzie z kamienia zmieniają świat,
są jak wampiry z poprzednich lat,
wcielają w życie nonsens i zło,
bo krwi przelanej nie mają dość.
Ulice milczą w półmroku lamp,
a to dopiero początek zmian,
walka się toczy dobra ze złem,
panuje chaos i dusza wrze.
Gdzieś w progach nocy gubi się sens
i niejednemu wyciska łzę...
hotele nikną i wiele branż,
bo na nie dawno spisano pakt.
Licznik wariuje – potwierdza zgon;
przez nieudolność, przez ludzki błąd,
a mundurowi jak wierne psy
stoją przy nodze kamiennych brył.
Mieni się w ciszy kosmiczny ład
i nie pozwala spokojnie spać,
lecz z ruin wstanie kolejny świt
i znowu będzie chciało się żyć.
Nowa normalność spadnie jak deszcz,
nie będzie dłużej smutków nam nieść,
odejdzie na bok niemoc i strach,
bo my już biernie nie chcemy stać.
Ludzie z kamienia zaginą w mgłach,
piekło pochłonie ich wielki plan,
prawda pokaże nam swoją twarz
i będzie łatwiej przez życie gnać.
12.01.2021
wersja muzyczna






Uwięziona

Wpatrzona w sufit nie wiem co dalej, jest cicho-ciemno, myślę ospale, nogi zgłupiałe leżą jak kłoda, a tak im śpieszno zbiec już po schodach...