Święty Mikołaju, mam do Ciebie
prośbę
- zajrzyj do szpitali, gdzie leżą
wciąż chorzy.
Niektórzy nie wierzą, czy jeszcze coś
możesz,
a przecież świętości chodzą po tej
drodze.
W hospicjum zostały resztki silnej
woli,
na niektórych chorych czekają anioły.
Wskaż im proszę drogę gładką jak
aksamit,
niech poczują w sercu, że zostają z
nami.
Tym,
co jeszcze walczą, a cierpią nad miarę
dodaj siłę walki, ukrzyżuj niewiarę.
Spraw by mogli zamknąć karty swej
historii,
bez zbędnych utarczek, żalu i
tęsknoty.
Wszystkim, którzy płaczą patrząc na
rachunki
- pomóż ruszyć z miejsca, pokaż im
kierunki.
Podaj miskę strawy, jeśli ktoś jest
głodny
i swoim sposobem do przodu ich
popchnij.
Dzieciom
porzuconym, ku świata uciesze
- pozwól znaleźć
kogoś, kto pokocha szczerze,
weźmie na swe barki radości i smutki,
poprowadzi w przyszłość, pootwiera
furtki.
Pozostałym
dzieciom, dużym i tym małym
- zechciej dać
rodziców naprawdę kochanych.
Uchyl rąbek nieba na teraz i zawsze,
niechaj kwitnie miłość, niechaj
pachnie majem.
Tych, co krajem rządzą poprowadź za
rękę,
byśmy zobaczyli mleka pełną rzekę,
by się kraj rozwijał i nie zaznał
wojen,
aby urzędnicy nie mylili pojęć.
Jak już wszystko spełnisz popatrz
wtedy na mnie,
na pewno widziałeś, co mam w sercu na
dnie.
Z góry już dziękuję święty
Mikołaju,
wiem, że lubisz bywać w naszym
pięknym kraju.
15.12.2019