poniedziałek, 24 czerwca 2019

Tak po prostu

Jak szept poranka wznosisz się w chmury,
rysujesz obraz, który utkwił w snach,
nie wiesz jak kreślić wszystkie kontury,
próbujesz pytać - co wie o nich świat.

Jeszcze tak mało ścieżek przebytych,
chociaż na głowie krocie wielu spraw,
jeszcze tak mało myśli zeszytych,
że chyba zacznę o Ciebie się bać.

Są już dni chłodne, a nawet mroźne,
a ty wspominasz ten ostatni maj...
Weź w swoje dłonie wszystko co dobre
i pokaż miasto z najwspanialszych lat.

W rytmach fokstrota opłyniesz życie,
nie będzie więcej zamkniętych bram,
odnajdziesz w sobie istotną ciszę,
poruszysz ziemią, by więcej mieć szans.

Dla ciebie teraz wstrzymać chcę oddech,
chłonąć powietrze, co miałeś je w snach,
skroplić się w przestrzeń kwidzyńskim niebem,
i tak po prostu poczuć dobry wiatr.
7.12.2012


Uwięziona

Wpatrzona w sufit nie wiem co dalej, jest cicho-ciemno, myślę ospale, nogi zgłupiałe leżą jak kłoda, a tak im śpieszno zbiec już po schodach...