czwartek, 30 grudnia 2021

Piotr B - Nie oszukasz mnie (sł. Maria Sikorska)

Nie oszukasz mnie
Nie oszukasz mnie,
gdy zawieje wiatr.
Mam przed sobą cel
i znam twoją twarz.
Zaznaczyłam dni,
w których głupi los
mówił, że to ty
podasz swoją dłoń.
Nie!
Nie oszukasz mnie,
chociaż bardzo chcesz.
Widzę własny cień
i nie boję się…
Nieraz prosta rzecz
rodzi w sercu strach,
lecz już dobrze wiem
gdzie jest źródło zła.
Już ostatni raz
daję ci mój świat.
Weź co tylko chcesz
i zatrzymaj się.
Nie!
Nie chcę pustych słów
ani złotych sal.
Wiem, co mówi Bóg,
kiedy patrzy w dal.
07.10.2021

środa, 29 grudnia 2021

Na wyspach wulkanicznych


Jestem twoim snem
i wiem czego chcę.
Pragnę nadal trwać
w świecie, który znam.
Wiele pustych słów
padło z twoich ust.
Podał ci je wiatr,
by zrozumieć strach.
Z wulkanicznych wysp
można uciec w mig.
Daj mi tylko znak,
by się wznieść jak ptak.
Nie chcę krętych dróg,
ani nowych kłód.
Chcę być tam gdzie ty
budzisz nowe dni.
Szkoda naszych łez
gdy jest chłód i deszcz.
Nikt nie znajdzie ich
pośród tylu zgliszcz.
Więc zaufaj mi -
przyjdą takie dni,
że wyciągniesz dłoń
po to, co dał los.
Nie broń się, już nie!
Jestem twoim snem.
Jutro pośród prawd
zrodzi się twój świat.
29.12.2021

niedziela, 5 grudnia 2021

A kruki kraczą...

 Liczyłam na słowa całej prawdy,

ale ty masz ciemno pod sufitem,

myślałeś, że jestem z innej bajki

i możesz mnie karmić zwykłym kitem.


I choć ciągle kłamiesz i łkasz

rozumiem więcej niż myślisz!

Nie będziesz mi narzucał praw

zgubnych, okrutnych, nieczystych.


Widziałam jak wdychasz woń otchłani,

jak zatęskniłeś do garstki drani,

więc nie mów mi, że świat się zawali

gdy powiem won! Won z mojej przystani!


Bo choć pragniesz dać mi swój świat

dostrzegam więcej niż myślisz.

Nikt nie zagasi w sercu lamp,

które powiodą w czas przyszły.


Już teraz dostrzegam cię z oddali,

przechadzasz się życiem w twardej stali,

sprzedałeś już siebie za psie grosze

i tkwisz tak jak tkwiłeś w swej głupocie.


A kruki kraczą – kra, kra, kra

pozostał tobie stary łach!

A kruki kraczą – kra, kra, kra

straciłeś więcej niźli masz!

03.12.2021 Sikorska Maria


wtorek, 2 listopada 2021

Ufność

 Jestem jak widzisz czystej krwi,

na nic się zdało kuszenie,

a rząd jak nierząd ze mnie drwi,

kładąc na plecy swe brzemię.


Nie jest mi obca dzisiaj śmierć,

bo wiem, co skrywa ampułka...

Chcą naszej zguby, aby bies

w ogniu piekielnym nas szukał.


Dziś ten, co skalał swoją krew

nie wie czy będzie człowiekiem,

uronił już niejedną łzę

i biedę w duszy swej klepie.


Ufam, że przyjdzie taki dzień,

w którym złe chwile odejdą,

nie będzie już kolejnych spięć

i jarzmo z pleców nam zdejmą.


Powróci wolność, prawda, sens

jątrzone długo przez medium,

powróci wiara w czystość serc

i niebo będzie nam ziemią.

13.10.2021


Lucyferaza

 I znowu świrują i znowu jest wał...

naiwnym kneblować chcą usta,

a my i dziatwa, - chłostani przez wiatr

patrzymy na plany i gusła.


Polegli już w gruzach uśpieni przez rząd

wspaniali i wielcy ludkowie.

Niebawem odejdą i ona i on;

- nietrudno namącić ich w głowie.


Za szklanym ekranem przechadza się ZŁO,

manekin odgrywa aktora...

Niejeden chce krzyknąć zupełnie na głos:

- nie tędy, nie tędy jest droga!


Lecz straszą i męczą, i wszędzie są psy

-straceńcy i dusze nieczyste.

Kazano im szczekać, kazano im gryźć

i z ryżem podstawiać nam miskę.


Ich bogiem jest Moloch, ich bogiem jest bies;

- zarządca i bóg ciemnej mocy...

Nakazał przemienić i ciebie i mnie,

by w ogień piekielny nas wtoczyć


Zaufam raz jeszcze miłości po kres,

i Bogu światłości i prawdy.

Niech życie się toczy bez bólu i łez

i zwykłej sąsiedzkiej pogardy.

1.11.2021

…..

wtorek, 19 października 2021

Ostatni gong

 Jestem człowiekiem czystej krwi,

i takim pragnę pozostać,

miewam upiorne nieraz sny

wchodząc w zbyt ciemne zarośla.


Nie jest mi obca dzisiaj śmierć,

ani cierpienie po NOP-ach;

nie mogę wiele, ale wiem

co znaczą gesty i słowa.


To są złe moce – ja to wiem;

pragną zawładnąć nam duszą,

odebrać wolność, zdeptać, zgnieść

zanim się ludzie poruszą.


Niejeden już zbyt celny strzał

wysłał na pola minowe.

Kończy się życie, kończy świat;

pora popukać się w głowę.


Trzeba nam odkryć wiele prawd,

choćby sięgały do piekieł,

powiedzieć światu – tak to ja

jestem i będę człowiekiem.


Już nieistotne jaki kłam

będą wciskali nam w mediach.

Nie ma podziału – ty czy ja;

trzeba zakończyć ten spektakl!

12.10.2021

czwartek, 3 czerwca 2021

Toto lotto

Nie słychać bomb i nie ma wycia syren,

jest tylko song w nieznanej mi krainie.


Znów ślepy los powyrywał nam skrzydła,

polubił mrok w plastusiowych prawidłach.


Cóż to ma być – pytają się przodkowie,

chcą przecież żyć, bo marzeń mają mrowie.


Nieśli już krzyż po wojnie naszych wojen,

i chcieliby do końca żyć spokojnie.


Nie dane im beztrosko spojrzeć w przyszłość,

są tylko sny – świadkowie mrocznych przygód.


Czasami grzmi; – ulice mokną w deszczu,

i ludzkie łzy znikają gdzieś bez sensu.


Mówią, że wiatr uwięzić pragnie myśli,

podstępnie gra, by ograć w czasie przyszłym


Cóż to za gra – odpowiedz przyjacielu,

cóż to za ład – tworzony dla niewielu?

27.05.2021 Sikorska Maria

czwartek, 22 kwietnia 2021

Teorie spiskowe


Z paszportem szczepień idziesz przez życie,

myślisz, że jesteś godzien, by żyć

korzystasz z wygód bez ograniczeń,

bo przecież nie masz skażonej krwi...


Tymczasem prawda potrafi przypiec,

podwinąć mankiet, by dać ci w twarz,

straciłeś zdrowie i stracisz życie

gdy tylko inny zawieje wiatr.


W głowie się kręci patrząc na media,

na pranie mózgów tobie i mnie

nasz rząd jak nierząd, jak kat i sędzia

lubi się bawić w ostatni sen.


Szerzy się jawnie zbrodnia bez kary,

bo sprzedwaczyków jest cała moc,

a ty człowieku młody czy stary

zamiast się bronić włazisz pod koc.


O depopulacji dawno mówiono,

snuto teorie jak to ma być,

nie chciałeś wierzyć, że dane słowo

może odebrać tak wiele żyć.


Chcą segregacji, więc segregują,

trzymając w dłoni kolczatą smycz,

bo swoje winy w mig zatuszują,

wiedzą że będziesz cichy jak mysz.


Ja wolę zagrać w otwarte karty

i podnieść rwetes na każdy kłam,

od nas zależy przyszłość narodzin,

od nas zależy tworzony ład.

11.04.2021

Pakt z diabłem


I znowu powietrze jest ciężkie od łez;

ktoś umarł, ktoś odszedł, ktoś zwątpił...

i znowu niepokój odbiera nam sen,

nie chcemy, nie chcemy do mogił!


Nie wmawiaj nam wietrze, że zbędny jest lek,

że trzeba koniecznie się szczepić;

to zbrodnia bez kary, więc widzisz w niej sens,

potrafisz bez obaw ciemiężyć.


Już śpiewać zaczyna diabelski ci chór,

powtarzasz w amoku formułę;

że nic to, że boli, że zwala nas z nóg,

bo przecież umiera dziś dureń.


Ty idziesz po swoje, nie obca ci śmierć,

zatruwasz nam nadal powietrze,

lecz czas twój przeminie, i wielu to wie,

bo przecież nie jesteś człowiekiem.


Już dawno straciłeś swój rozum i twarz,

oddałeś swą duszę za grosze,

więc teraz się nie dziw, że niknie ten świat

i nie ma już drogi powrotnej.

21.04.2021

wtorek, 12 stycznia 2021

Ludzie z kamienia


Ludzie z kamienia zmieniają świat,
są jak wampiry z poprzednich lat,
wcielają w życie nonsens i zło,
bo krwi przelanej nie mają dość.
Ulice milczą w półmroku lamp,
a to dopiero początek zmian,
walka się toczy dobra ze złem,
panuje chaos i dusza wrze.
Gdzieś w progach nocy gubi się sens
i niejednemu wyciska łzę...
hotele nikną i wiele branż,
bo na nie dawno spisano pakt.
Licznik wariuje – potwierdza zgon;
przez nieudolność, przez ludzki błąd,
a mundurowi jak wierne psy
stoją przy nodze kamiennych brył.
Mieni się w ciszy kosmiczny ład
i nie pozwala spokojnie spać,
lecz z ruin wstanie kolejny świt
i znowu będzie chciało się żyć.
Nowa normalność spadnie jak deszcz,
nie będzie dłużej smutków nam nieść,
odejdzie na bok niemoc i strach,
bo my już biernie nie chcemy stać.
Ludzie z kamienia zaginą w mgłach,
piekło pochłonie ich wielki plan,
prawda pokaże nam swoją twarz
i będzie łatwiej przez życie gnać.
12.01.2021
wersja muzyczna






Uwięziona

Wpatrzona w sufit nie wiem co dalej, jest cicho-ciemno, myślę ospale, nogi zgłupiałe leżą jak kłoda, a tak im śpieszno zbiec już po schodach...