niedziela, 5 grudnia 2021

A kruki kraczą...

 Liczyłam na słowa całej prawdy,

ale ty masz ciemno pod sufitem,

myślałeś, że jestem z innej bajki

i możesz mnie karmić zwykłym kitem.


I choć ciągle kłamiesz i łkasz

rozumiem więcej niż myślisz!

Nie będziesz mi narzucał praw

zgubnych, okrutnych, nieczystych.


Widziałam jak wdychasz woń otchłani,

jak zatęskniłeś do garstki drani,

więc nie mów mi, że świat się zawali

gdy powiem won! Won z mojej przystani!


Bo choć pragniesz dać mi swój świat

dostrzegam więcej niż myślisz.

Nikt nie zagasi w sercu lamp,

które powiodą w czas przyszły.


Już teraz dostrzegam cię z oddali,

przechadzasz się życiem w twardej stali,

sprzedałeś już siebie za psie grosze

i tkwisz tak jak tkwiłeś w swej głupocie.


A kruki kraczą – kra, kra, kra

pozostał tobie stary łach!

A kruki kraczą – kra, kra, kra

straciłeś więcej niźli masz!

03.12.2021 Sikorska Maria


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwięziona

Wpatrzona w sufit nie wiem co dalej, jest cicho-ciemno, myślę ospale, nogi zgłupiałe leżą jak kłoda, a tak im śpieszno zbiec już po schodach...