Spotkałam
człowieka takiego jak ty,
myślałam,
że życie jest przy nim jak pryszcz...
Potrafił
tak wiele i wiele mógł dać,
że
tylko zazdrościć postawy jak ta....
Uśmiechy,
zaloty i pęk białych róż
wprawiały
nas w zachwyt, że brak było słów.
Z
dreszczykiem na ustach mówiło się – ech!
Odmówić
takiemu to wielki jest grzech...
Ref.
A potem szpila, szpila, szpila...
nie
mówmy zatem, że jest okey.
Nie
trzeba włóczyć się po kinach,
aby
zobaczyć jak to jest.
Niestety
gdy tylko opada się z chmur
codzienna
gonitwa obudzi ze snu.
Ulotnią
się
słowa mięciutkie jak puch,
a
róża zawołała, by zetrzeć z niej kurz.
Nie
każdy ma chęci gotować i prać,
odwróci
się pupą i tyle go masz...
Uwaga
na słowa, gdy ciężkie jak stal,
a
jeśli już padły - za błędy swe płać!
Ref.
Bo tylko szpila, szpila, szpila...
nie
mówmy zatem, że jest okey.
Za
dużo krzyku w niemych kinach,
za
dużo wrzawy naszych serc.
23.09.2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz