Niech ktoś mi powie, dlaczego w kraju
nasi panowie są na rozstaju?
Zmienili szaty w wielkim pośpiechu,
myślą, że wszystkim będzie do
śmiechu.
Teraz jak widać los w głowę puka,
rzeki wezbrały widząc kaduka.
Wypisz, wymaluj – to jest kabaret,
wielcy, wspaniali przybyli z bajek.
Nie dziw się bracie pękniętej duszy,
nie jestem dalej w swojej podróży.
Zastałam błazna w nieswoim cyrku
i trudno będzie wznieść się do
szczytów.
Zawołaj z trybun – „obudź się
Polsko,
człowieka miłuj, by czuć się
swojsko.
Nie szydź i nie drwij, gdyś jest znad
Wisły,
błędy natury poniosą wszyscy”.
Bo ja, maluczka mam wciąż dylemat,
kogo tu wybrać, kogo popierać
Nie chcemy przecież pustych obietnic,
przez które nadal nic się nie zmieni.
Chcemy spoglądać na piękną duszę,
by móc powiedzieć – pozostań
dłużej.
Chcemy mieć Polskę piękną i zdrową,
wolną od oszczerstw i walk na słowo.
19.06.2020 Sikorska Maria
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz