środa, 1 listopada 2023

Bajka dla ciebie

 Może dobrze, że jesienniejesz;

wnet zaginą smutki i żale,

lecz nie mówię, że jesteś w błędzie,

wręcz przeciwnie - szukaj, a znajdziesz.


Zarzucając słowem zbyt cierpkim

jak z cytryny spijałam soki,

aby później będąc daleko

móc zobaczyć twoje obłoki.


Teraz liście lecą już z drzewa,

jeden z nich jest u mnie na stole…

wiem, że nadal tęsknisz i czekasz,

tylko nie wiesz, jak masz mnie podejść.


Nie ma szansy człowiek zbyt hardy,

zapatrzony w swoje miasteczko,

który zmieniać chce moje światy

i podepcze, gdy jest mu ciężko.


Lecz wiem jedno - chciałeś, nie wyszło;

poróżniły nas proste kwestie,

teraz mówisz – to była przyszłość -

tylko nie w tym czasie i mieście.


Czujesz pewnie niesmak po stracie

tej przyjaźni, co istnieć powinna,

ale uwierz – nie wszystko da się

pomalować w naszych umysłach.


Już pisałam dla ciebie bajkę

byś mógł ruszyć dalej i dalej…

jednak wiało zbyt chłodnym wiatrem,

by pokazać ci całą prawdę.

9.11.2015 Maria Sikorska



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwięziona

Wpatrzona w sufit nie wiem co dalej, jest cicho-ciemno, myślę ospale, nogi zgłupiałe leżą jak kłoda, a tak im śpieszno zbiec już po schodach...