Jak
dusza wyrwana z zawiasów
błąka
i błąka się życie,
nieskore
jest jednak do płaczu
gdy
wpada w ręce niczyje.
Nie
pytaj się jego o drogę,
o
znaki cicho szeptane,
potrafisz
już więcej i możesz
ominąć
z boku rozstaje.
Czasami
zapytaj przechodniów
czy
doszli szybko do celu,
a
jeśli odczujesz niepokój
zatrzymaj
chwilę w milczeniu.
Na
swoim kawałku podłogi
nie
trzeba wiele przestrzeni
by
poczuć, że jest się gotowym
na
nowo w siebie uwierzyć.
A
jeśli rozstąpi się ziemia
i
stracisz grunt pod nogami;
-
pamiętaj, że jestem i czekam
na
drodze, której nie znamy.
30.04.2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz