środa, 22 listopada 2023

O wy, piekielni

Ułomność ludzka jak małe dziecko
siada strapiona gdzieś na kamieniu,
i chociaż w głębi smutno i tęskno
lubi przebywać w osamotnieniu.

A wy, piekielni, z szumowin wzięci
jak psychopaci wbijacie szpile,
w stadzie baranów są wasi jeńcy
już pogodzeni ze swym profilem.

A tam za miedzą, za siódmą górą
są przyspawani do swoich domów,
znów gwiazda śmierci przyświeca córom,
by dokonały dla nich przełomu.

O wy, piekielni, z szumowin wzięci
światło Chrystusa niech was oświeci,
niech z nieba zagrzmią chorały świętych,
niech życie płynie nam bez uprzęży.

Człowiek nie może gardzić człowiekiem,
ni wbijać szpili i nie uśmiercać,
nie chcemy istot z krainy piekieł,
nie chcemy obcym swej duszy wręczać.
23.10.2023

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwięziona

Wpatrzona w sufit nie wiem co dalej, jest cicho-ciemno, myślę ospale, nogi zgłupiałe leżą jak kłoda, a tak im śpieszno zbiec już po schodach...