Wiatr mi wyznał twoje marzenia,
nie wiem jednak jak mam im sprostać,
jesteś nadal jak żyzna gleba,
z której rodzą się wielkie słowa.
Może idę w mroku przez miasto,
może upić się pragnie głowa
lecz wiesz dobrze, że mając światło
wnet odnajdzie się dalsza droga.
Nie chcę pytać czy jesteś gotowy
na podróże prosto do nieba,
niech się toczą dalej rozmowy
pielęgnując duszę człowieka.
Dalej idźmy swymi ścieżkami
bez utarczek, krzyków i zwady,
i nie ważne co jest za nami,
skoro znamy już swoje plany.
Nie będziemy skamleć i płakać ,
gdy świat stanie się nieprzytomny…
trzeba śmiało w danych nam czakrach
znaleźć to - co szczęście uwolni.
Zostań sobą bez zbędnych pytań,
choć niełatwo czytać ci w myślach…
może kiedyś CZAS – nasz artysta
poprowadzi po swoich szczytach.
06.10.2015 Maria Sikorska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz