środa, 15 listopada 2023

Z kijem do nieba

Jest on szczęściarzem, a może i nie…
Gra w trzeciej lidze ostatni swój mecz.
Lubi, gdy wokół otacza go tłum,
jest w świetle fleszy, jak wielki pan, król ...

Mizdrzy się teraz do jednej z tych pań -
przy której chciałby dokończyć swój plan.
Ta zaskoczona dywanem ze słów,
serce otwiera i dzieli na pół.

A jeszcze wczoraj wyrwany na mecz
nawet bez trampek do domu chciał biec..
Dzielił się z tobą swą nocą i dniem,
i szeptał życiu, że jest tak jak chce.

Papieros przygasł i nie ma już nic,
nic co was łączy, co mogło by być…
Słowa rzucone nie raz i nie dwa,
niosą strapienia i chęć wielkich zmian.

Nie czekaj dłużej, powiedz w końcu - dość!
Nikt ci nie będzie życia pchał pod prąd!
Z kijem do nieba niech leci gdy chce;
strącać marzenia, by było ich mniej.

Twoje nie zginą, bo znają swój tor…
Są takie same – nie zmienia ich los.
Już nie rozkminiaj rażących cię słów,
ciągle je zmienia – chwytając się burz.
11.09.2015 Sikorska Maria


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwięziona

Wpatrzona w sufit nie wiem co dalej, jest cicho-ciemno, myślę ospale, nogi zgłupiałe leżą jak kłoda, a tak im śpieszno zbiec już po schodach...