Siadasz do wspomnień w letnich pantoflach,
chociaż na szyi masz nadal szal,
zawiało śniegiem łąki i pola,
a autostrady pękają w szwach.
Wiatr chyżo tańczy przed twoim domem
i strąca czapy z pobliskich drzew,
ty jeszcze pragniesz zdusić gniew w sobie,
lecz nie potrafisz pokonać łez.
To już ostatni wydźwięk natury,
taki donośny i taki zły,
wiosna nadejdzie, lody pokruszy,
i jeszcze tobie zakwitną bzy.
Podążaj ścieżką wielu tajemnic,
otwieraj księgi minionych lat,
potrzeba tylko świat zazielenić,
by dostrzec w ludziach prawdziwy kwiat.
Kiedyś ustaniesz na szczycie świata,
a razem z tobą spisane sny,
powiesz kim byłaś i kim się stałaś
w przeciągu kilku zaledwie chwil.
04.02.2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz