czwartek, 1 marca 2018

Goniąc jutra



Gonisz za sławą i za uznaniem,
nie masz już czasu spokojnie zjeść,
i znowu czujesz w skroniach pukanie,
i coraz szybciej pompujesz krew.

Żona cię goni, w pracy to samo;
- to co u licha, nie tak chcesz żyć!
Wypijasz wino, które ci dano
i z kołowrotka wyciągasz nić.

Nie patrz na góry pełne kamienia,
które nosiłeś każdego dnia,
nie szata przecież zdobi człowieka,
lecz jego wnętrze i to co w nim.

Może faktycznie to nie poemat
i nie liryka zabrały czas,
ale na pewno w chwilach ciążenia
warto popatrzeć na swoją twarz.

Tylko nielicznym dane są światy
wolne od zmartwień, żalu i strat...
To jest nasz wybór, nasze dramaty
a kochać trzeba pomimo wad.
25.02.2018

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwięziona

Wpatrzona w sufit nie wiem co dalej, jest cicho-ciemno, myślę ospale, nogi zgłupiałe leżą jak kłoda, a tak im śpieszno zbiec już po schodach...