Kiedy wiosna przez
drzwi zajrzy,
ciepło swoje zechce
dać -
razem z Tobą zbudzę
światy
i wyskoczę w siną
dal.
Spojrzę słońcu
prosto w oczy
i wypowiem kilka
słów,
może zechce spełnić
prośby,
które siadły nam
na próg.
Wiatr figlarny jak
latawce
zaszeleści tu i
tam,
może nawet dmuchnie
w żagle
i wyrzuci na grzbiet
fal.
Tak mi dziwnie
zaszumiało,
że już w głowie
słyszę trel,
nie wiem co się
będzie działo,
nie ogarniam
wszystkich scen.
To już wiosna,
wiosna, wiosna
w mojej głowie, w
moim śnie
patrzę na nią dziś
z ostrożna,
nie wiem czemu do
mnie lgnie.
Już z bukietem
fiołków biegnie,
trąca świerszcze
pośród łąk,
czasem spojrzy hen
za siebie
i kukułce rzuci
grosz.
Znów na ławkach w
centrum parków
widać będzie
bliskość ciał,
więc już teraz
szkoda czasu
- idźmy wiosny
szukać w nas.
18.03.2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz