czwartek, 1 marca 2018

W labiryncie



Każdy po trosze błądzi i szlocha,
szukając spełnień i tu i tam,
lecz każda chwila jest taka płocha,
że trudno poczuć jej świeży smak.

Więc po ca złoto, po co klejnoty,
gdy świat na w głowie staje jak ty,
można dorobić się wnet głupoty
od parcia naprzód przez blady świt.

Zobacz jak błękit szaleje nocą,
zapalił lampy, by każdy z nas
poddał się uczcie rozpustnym mocom,
zamiast uganiać za stertą spraw.

Za długo tkwimy w swym labiryncie,
przegapiliśmy kwiecień i maj,
nic nie zaszkodzi wyjść na ulicę,
spojrzeć na ludzi i na nasz kraj.

Czuję, że zamieć zmyli nam lato,
gorzko zapłacze pszeniczny łan,
więc co powiesz, co powiesz na to;
- kto nas podniesie, gdy przyjdzie czas?
28.02.2018

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwięziona

Wpatrzona w sufit nie wiem co dalej, jest cicho-ciemno, myślę ospale, nogi zgłupiałe leżą jak kłoda, a tak im śpieszno zbiec już po schodach...