wtorek, 10 listopada 2020

Liść

 Niemal cały świat

rozmyśla o przyszłości.

Tam, gdzieś jestem ja:

- twój listek szczerozłoty.


Sączę dzisiaj wiatr,

upajam się bezkarnie,

to nadal jestem ja,

choć słońce we mnie gaśnie.


Nie chcę już się bać

tych światów niepoznanych,

niech mnie niesie wiatr,

by szumieć tobie z dali.


Rozszumią się sny

zamknięte w szklanej kuli,

i zaczniesz znów żyć,

choć świat jest taki bury.


Nie trzeba się bać

straconej każdej chwili,

bo jutro jest w nas,

potrzeba tylko siły.


A siłę wciąż mam,

by wznieść się ponad ziemię,

ty siłę też masz,

uniesiesz swoje brzemię.

10.11.2020 Sikorska Maria

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwięziona

Wpatrzona w sufit nie wiem co dalej, jest cicho-ciemno, myślę ospale, nogi zgłupiałe leżą jak kłoda, a tak im śpieszno zbiec już po schodach...