poniedziałek, 30 marca 2020

Tylko mi pozwól...




I znowu rynna krztusi się deszczem,
choć w nocy przyjdzie na pewno mróz.
Nie wiem czy człowiek mający dreszcze
potrafi przetrwać bez ciepłych słów.

Dlatego jestem i chcę być dalej
twoją nadzieją na lepszy dzień.
Mogę ci podać swoją gitarę,
abyś z muzyką przez życie biegł.

Powstanie z kolan nasze świtanie,
gdy na polanach opadnie szadź.
Ktoś nam zaśpiewa na powitanie
piosenkę, którą napisał wiatr.

I chociaż nogi jeszcze się plączą
po niecodziennym wirażu dat -
spojrzymy w przyszłość bardziej ochoczo,
by się narodził na nowo świat.

Przejdziemy ścieżki jeszcze nieznane,
przejdziemy pola pachnących róż,
tylko mi pozwól uciszyć żale,
które są w tobie i mogą kłuć.
30.03.2020 Maria Sikorska


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwięziona

Wpatrzona w sufit nie wiem co dalej, jest cicho-ciemno, myślę ospale, nogi zgłupiałe leżą jak kłoda, a tak im śpieszno zbiec już po schodach...