środa, 4 marca 2020

Na kredyt




Szukamy nieraz chwili wytchnienia
od codzienności szarej i mdłej,
lecz nic niestety nam się nie zmienia,
poza wyglądem znajomych scen.

Podajmy dłonie, gdy o nie proszą,
podajmy serce takie jak chcą,
a jeśli nawet trochę nas złoszczą -
nie można przecież wszystkiego mieć.

I nie wariujmy, gdy nieraz dławi
znajomy obraz ostatnich dni,
trzeba nam w życiu więcej zabawy,
więc się dziś bawmy, po biały świt.

Zostawmy z tyłu zwykłą codzienność,
przed nami jeszcze jest wiele szans,
życie na kredyt otwiera niebo,
na spłatę ratek jeszcze nie czas...

I mówmy sobie nieraz dosadnie,
że czekaliśmy na taki dzień,
bo gdy muzyka bardziej osłabnie
będzie nam przykro spoglądać wstecz.
03.03.2020



1 komentarz:

  1. Bardzo pozytywne podejście do życia. Tak trzymaj Mariolko. Przytulam. bb

    OdpowiedzUsuń

Uwięziona

Wpatrzona w sufit nie wiem co dalej, jest cicho-ciemno, myślę ospale, nogi zgłupiałe leżą jak kłoda, a tak im śpieszno zbiec już po schodach...