Nie ma co czekać,
po prostu trzeba wstać,
iść do łazienki i
spojrzeć sobie w twarz.
Nie narzekajmy, że
znowu wieje wiatr
i jest czasami na
sercu czegoś brak.
Codzienność męczy,
lecz nie jest taka zła,
mogło być gorzej
ze sobą sam na sam.
Ułóżmy puzzle gdy
tylko mamy czas,
aby bezczynność
nie chciała pustki siać.
Trudno jest rozbić
na pewno taflę szkła,
przez którą widać
ten szary, butny świat.
Ja gdzieś tam
jestem i wołam głośno – wstań,
dlatego jesteś i
masz do przodu gnać.
Gdy z sił opadasz
od zguby siebie broń,
szukaj nadziei i
ciepłych ludzkich rąk.
Na pewno znajdziesz
podpowiedź jak iść w dal,
na pewno będziesz
na progu nowych szans.
Gdy obojętnie
przechodzi obok gość,
przyspieszaj kroku,
i nakreśl nowy krąg.
Popatrz na niebo
budzące nowy dzień
i pomyśl o mnie – herbacie z czarnym bzem...
02.03.2020
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz