piątek, 1 maja 2020

Szefunio




Gdy na głowie spraw zbyt wiele
i już nie wiesz jak masz żyć,
szukasz czegoś, - czego nie wiesz,
w głębi duszy bywasz zły.

Sennych nocy masz niewiele,
chciałbyś zdobyć jedną z gwiazd,
w kąt odchodzą przyjaciele,
więc zaśpiewam tobie tak:

Mów mi zaraz, choćby szeptem
czemu widzę bladą twarz,
czy ci trochę teraz lepiej,8
czy znalazłeś to, coś chciał?

Ty powiadasz – daj mi spokój,
mam za dużo nagłych spraw,
i jak zwykle z drzazgą w oku
idziesz dalej wózek pchać.

Ja oglądam polne kwiatki,
czuję jak wiruje wiatr,
czasem klepię dyrdymały
i wsłuchuję w mowę ciał.

Więc co powiesz dzisiaj szefie,
czemu z ciebie taki drań
podziel się błękitnym niebem,
a nie będziesz więcej sam...
1.05.2020



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwięziona

Wpatrzona w sufit nie wiem co dalej, jest cicho-ciemno, myślę ospale, nogi zgłupiałe leżą jak kłoda, a tak im śpieszno zbiec już po schodach...