poniedziałek, 18 maja 2020

Cienie miłości

Między nami zaiskrzyło,
przyciągnęły się bieguny,
powiem nawet – było miło,
świat się stawał wprost przecudny.

Pełni wiary i nadziei
ruszyliśmy po łut szczęścia,
może nawet przy niedzieli
miłość chciała posiąść serca.

Teraz nie wiem, co to było
i to chyba jest najlepsze,
może tylko mi się śniło,
aby znaleźć swoje miejsce?

Z głową w chmurach, pełna wiary
słyszę czasem czułe szepty,
nie wiem czy to szepczą wiatry,
czy mój umysł chce się bestwić.

Chyba nigdy nie zrozumiesz,
przez co w życiu się knociło...,
mogę szybko zniknąć w tłumie
i zapomnieć co to było.
18.05.2020 Sikorska Maria

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwięziona

Wpatrzona w sufit nie wiem co dalej, jest cicho-ciemno, myślę ospale, nogi zgłupiałe leżą jak kłoda, a tak im śpieszno zbiec już po schodach...