sobota, 17 sierpnia 2019

Neto-mania




Znowu serce podskoczyło
czyżby tobie coś się śniło?
Pachnie dzisiaj wielkim praniem,
to doprawdy – niesłychane!

Nie siedź tyle przy laptopie,
by nie szkodzisz samej sobie.
Mamy właśnie piękne lato,
co kochanie powiesz na to?

Nie powiadam ci bajeczek,
takich, jakie dają w necie.
Wyjdź z pokoju, pobądź z bratem;
póki nam tak pachnie latem.

Już niebawem przyjdzie jesień,
sypnie deszczem, sypnie gradem...
Przemoczona i zziębnięta
będziesz szukać w świecie piękna.

Lecz czy będzie ci się chciało
nabrać werwy w swoje ciało?
Ciągle tylko – laptop, gierki -
przy nich ciacho i cukierki.

To kochanie jest niezdrowe,
nawet więcej ci dziś powiem:
życie toczy się za oknem,
nawet w czoło nieraz cmoknie.

Nie wiesz nawet jak wiatr szepcze
gdy nadchodzi zimna jesień,
jak śpiewają dla nas drzewa,
kiedy liści na nich nie ma.

Które ptaki są na zimę,
których zima znów ominie.
Co wyprawia czyżyk, sójka
gdy wyrosną dzieciom piórka.

SMS-em chcesz rozmawiać,
a gdzie kotek, mama, tata?
Co porabia twój braciszek,
czemu zgrzyty teraz słyszę?

Co dziś zjadłaś na śniadanie,
co na obiad miałaś w planie?
Czy potrafisz bez narzekań
zjeść coś, co na stole czeka?

Znów marudzisz, znów się złościsz,
toć to na urodę szkodzi!
Kiedyś będziesz także mamą,
czy tę piękną, tę kochaną?

Laptop nie jest dobrym kumplem,
choć wygląda bardzo schludnie.
Zejdź na ziemię, do znajomych,
popatrz dzisiaj w swoje strony.

Nie iluzją świat dziś żyje,
nie mrzonkami - tanim chwytem!
Trzeba czasem wyjść do ludzi,
i nie mówić, że się nudzi...

Dusza chce jedności z ciałem,
tyle daje, ile dajesz.
Nie wymagaj więc zbyt wiele,
gdy w odstawce przyjaciele.
15.08.2019




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwięziona

Wpatrzona w sufit nie wiem co dalej, jest cicho-ciemno, myślę ospale, nogi zgłupiałe leżą jak kłoda, a tak im śpieszno zbiec już po schodach...