Stanął przed lustrem twój cały
świat,
dojrzały łany pszeniczne,
a w łanach chabry, fiołki i mak
tworzą obrazy prześliczne.
Na skrzydłach wiatru goni je czas,
zwiastując chwile przemiłe...
To wszystko teraz dla ty i ja,
choć życie takie zawiłe.
Kochaj mnie kochaj, tak jak i ja
kocham te łany pszeniczne,
zostanę różą tylko mi daj
wody źródlanej nim wyschnę...
Chcę się obudzić choć jeden raz
w twoich bezkresach na wczoraj,
zobaczyć przestrzeń nieznanych prawd,
w których jest siła ogromna.
Pomachaj ręką i daj mi
znak,
że jesteś pośród tych
łanów,
że chcesz otworzyć swój
cały świat,
i
wskazać drogę do raju.
24.02.2020
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz