Jesienny wiatr już o świcie
zaczął swój taniec codzienny,
zrzucił z drzewa rdzawe liście
i powkładał je w koperty.
zaczął swój taniec codzienny,
zrzucił z drzewa rdzawe liście
i powkładał je w koperty.
Garstkę rosy przesłał w listach
ostudzonej ciemną nocą,
i zaistniał w naszych myślach,
chcąc powracać z większą mocą.
Zaplątane ciche słowa
w pajęczyny ludzkich dążeń
mówią nam – do góry głowa,
inni mają znacznie gorzej.
Oj, jesieni – piękna damo,
nie wyglądasz na zaspaną,
znów nadepnę ci na odcisk,
byś swój wózek chciała toczyć.
Na dobranoc ci zaśpiewam
jak na pannę białą czekam,
jeszcze kiedyś tu powrócisz,
jeszcze kiedyś nam zanucisz...
17.12.2023
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz