Ustawiam przed sobą obrazy warte cła,
spoglądam w busolę konieczną, by iść w dal.
Już dobrze rozumiem dlaczego tyle skarg
odbija się w lustrze i rani wielu z nas.
Dla ciebie istotne – czy powiem jeszcze raz
tak – podam ci dłonie, pójdziemy brzegiem fal.
To trudne zadanie, gdy w sercu tańczy gniew,
lecz wiem, że przebaczę i życiu nadam sens.
Niekiedy gdy patrzę na mowę naszych serc
odchodzę daleko i znikam w szarej mgle.
Za dużo obłudy i kłamstwa kryje świat,
a my jak cyganie idziemy dalej, w las.
Już nieraz widziałam niemocy bladą twarz,
toczyła pod górę widzialny, ciężki głaz,
dlatego tak trudno zatrzymać w dłoniach czas,
by spojrzeć na siebie i to, co wśrodku nas...
Do ciebie kieruję tych kilka, prostych słów
bo wiesz czym jest smutek i czym jest w sercu ból.
Pomaluj czas przyszły najlepiej jak się da,
niech wiem, że się spełni marzenie z tamtych lat…
23.10.2012
10.06.2022
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz