niedziela, 6 marca 2022

Do końca świata, a może dłużej

Tyle za nami zbędnych wrażeń,
że nie ogarniam wielu z nich,
nie chcę już patrzeć na bagaże,
które gdzieś w kącie przykrył pył.
Dziwnie się składa czasem życie,
mówią, że robi nam na złość,
jednak wyczuwam w nim logikę
i słyszę w sercu jego głos.
Więc dziś na parkiet cię zapraszam,
byś nie podpierał więcej ścian...
może być tango albo cza-cza,
a jeśli zechcesz nawet walc.
Co powie lato trudno zgadnąć,
chociaż już teraz o nim śnię...
poddajmy się muzycznym taktom,
aby i kamień ujrzał sens.
Nie będę stronić od rozmowy,
kiedy zapytasz jak się mam...
nawet gdy będzie dzień deszczowy
tuż obok ciebie będę ja.
22.07.2012/6.03.2022



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwięziona

Wpatrzona w sufit nie wiem co dalej, jest cicho-ciemno, myślę ospale, nogi zgłupiałe leżą jak kłoda, a tak im śpieszno zbiec już po schodach...